Poczucie Siebie Podcast odcinek 7 - Ajurweda
PODCASTGŁÓWNA


Cześć! Witam Cię bardzo serdecznie w 7 odcinku podcastu pt. "Poczucie siebie". Już mamy marzec. Nie dowierzam, jak ten czas szybko leci. Dopiero co zaczynałam podcast, a już jest 7 odcinek.
Co u Ciebie słychać? Jak się dzisiaj czujesz?
Pomyślisz sobie "Po co zadaję takie pytania, skoro nie odpowiem Ci na to pytanie?"
Ale ja je zadaję celowo, bo chcę, żebyś pomyślał/a o tym, jak się dzisiaj czujesz. Żebyś mógł/a się zatrzymać i posłuchał/a swojego ciała. Ostatnio miałam cięższy moment w związku z moją twórczością w internecie. Pojawiały się wątpliwości, czy to w ogóle komuś pomaga, czy jest to potrzebne. Miałam w sobie sporo ocen m.in. krytyki, wymagań do samej siebie. Nawet jak słuchałam ostatniego odcinka, to pojawiły się rozterki, czy ten odcinek jest dobry, albo że nie poruszyłam jakiegoś innego tematu, mogłam jeszcze o innych rzeczach wspomnieć, czy sposób, w jaki się wypowiadałam, był zrozumiały. Faktycznie mój nastrój trochę się obniżył. Nie chodzi o to, że chciałam się poddać, ale te myśli zaczęły mnie w jakiś sposób przytłaczać, także obserwowałam to, co się w mojej głowie dzieje.
Dlatego poczułam ogromną radość, kiedy dostałam wiadomość od jednej z Was. "Tak wniknęłaś we mnie tym nagraniem, że nie potrafię ubrać w słowa tego, co poczułam." To bardzo dobrze, bo nasze doświadczenia trudno jest ubrać w słowa. A jeżeli tego doświadczasz, to jest to najpiękniejsze, co może się stać.
Dalsza część: "Poczułam tę jedność, jak słowami obrałaś mnie z warstw, które nie pozwoliły mi poczuć tego, że jestem nikim, a zarazem wszystkim. Jak poczułam tę jedność i zapytałaś "Co jeszcze czuję?". W tym samym momencie, kiedy zwróciłaś uwagę na spokój. Wyszeptałam, że wewnętrzny spokój. Poczułam dosłownie wewnętrzną eksplozję" Nie mam słów i nie wiem, co napisać.
Tej osobie odpisałam, że napisała do mnie tę wiadomość w idealnym momencie, kiedy miałam największe wątpliwości i było mi ciężko. Podczas gdy podzieliłam się moimi odczuciami, to dostałam taką odpowiedź: "Te wiadomości, które mi wysłałaś, są dowodem na to, że jesteśmy jednością. Podświadomie wiemy, co jest w danym momencie najistotniejsze"
Dlatego ta wiadomość była dla mnie tak podwójnie ważna, ponieważ po pierwsze jest bardzo miła. A my, jako ludzie, bardzo lubimy, kiedy dostajemy pochwały, ktoś docenia naszą pracę. A po drugie, było to niesamowite, kiedy dostałam tę wiadomość, czyli wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebowałam.
Przypadek?
Ja nie wierzę w przypadki, a w synchroniczności. Tym bardziej że na poziomie podświadomym, tym duchowym, głębokim jesteśmy faktyczne jednością. Wiem, że ta osoba właśnie poczuła to, że w tym momencie, powinna to napisać. Dziękuję wszystkim, ponieważ każda wiadomość, czy udostępnienia na swoich mediach są dla mnie ważne. Także to, że możemy się nawzajem podzielić swoimi doświadczeniami i wspólnie podyskutować na różne tematy. Każda wiadomość jest od Was wartościowa, dlatego jeszcze raz bardzo dziękuję.
O czym będzie dzisiejszy odcinek?
Poczułam potrzebę dodania do moich podcastów trochę vaty. Nie, to nie jest błąd interpunkcyjny. Pod koniec odcinka napiszę dokładnie, o co mi chodziło.
AJURWEDA
Słyszałeś kiedy takie słowo?
Mówi Ci to coś? Mamy dostęp do badań naukowych, żyjemy w XXI wieku, a ludzie nadal kierują się tym, co kiedyś ktoś tam powiedział ok. 5000 lat temu. To jest jeden z zarzutów, które dostają osoby, zajmujące się ajurwedą, medycyną chińską, albo innymi alternatywnymi sposobami m.in. leczenia, życia, ponieważ ajurweda nie jest tylko medycyna, a stylem życia.
Dzisiejszy wpis będzie wyglądał w ten sposób. Najpierw ogólnie napiszę, czym jest ajurweda i przedstawię 3 główne konstytucje dosze. Tak, żebyś wiedział/a o co tutaj w ogóle chodzi. Potem skupię się na rytmie domowym.
Czy powinieneś się stosować do tych zaleceń, które omówię? Czy zająć się tylko tym, co jest znane, zostało przebadane i jest zgodne ze współczesną nauką?
Ja Ci tego nie powiem. To jest Twoja sprawa, w jaki sposób żyjesz, odżywasz się, dbasz o umysł, ciało i duszę. Także ja nie mogę Ci narzucić mojego stylu życia. Jak mówiłam w pierwszym docinku. Każdy mój wybór życiowy, jest idealny dla mnie. Dlatego próbuj, nikt Ci nie może nic narzucić, co powinieneś stosować, a co nie. Dzięki próbom zobaczysz sam, co Ci służy, a co nie. Który nawyk warto w sobie wyrobić, bo okaże się pomocny w codziennym życiu, a z czego można zrezygnować, bo np. nie jesteś w stanie tego wprowadzić w życie. Ajurweda jest bardziej taką alternatywną metodą. Jednak nie oznacza to, że niektóre kwestie nie pokrywają się ze współczesną nauką.
Podam Ci przykład.
Ajurweda już dawno mówiła o tym, aby nie pić kawy, że kawa nie jest tak do końca zdrowa. Natomiast z badań naukowych, możemy dowiedzieć się, że kawa jest zdrowa, wręcz prozdrowotna. Do pewnej wartość miligramów dziennie, jest ona jak najbardziej zdrowa. Kawa nie jest neutralna, tylko zdrowa i tak samo mówiono, że nie szkodzi kobietom w ciąży.
A co mówią najnowsze badania?
Każde 100 mg kofeiny w ciąży, może zwiększać ryzyko poronienia o kolejno 14% i 26%. Link znajduje się na dole. Nie wiem, czy wiesz, w jaki sposób działa kawa. Ona nie dodaje Ci energii, tylko tymczasowo blokuje substancję chemiczną, jaką jest adenozyna. Co to oznacza? Wydaje Ci się, że nie jesteś zmęczony, przez co robisz więcej. Pomyśl, jak działa tabelka przeciwbólowa.
Czy ona faktycznie usuwa Twój ból, czy wydaje Ci się, że Cię już nic nie boli?
Podobnie jest z kawą. Wydaje Ci się, że nie jesteś zmęczony i masz siłę. O ile jesteś osobą zdrową i nie masz np. niedoczynności tarczycy i wypijesz sobie kawkę przed treningiem, to raczej nie powinno się nic stać. Zwłaszcza kiedy dbasz o regenerację, to nie powinno być z tym problemu. Natomiast, kiedy jesteś w ciąży, wypijesz sobie kawę i wydaje Ci się, że nie jesteś zmęczona. Wtedy zaczniesz robić coś ponad Twoje siły, to może to zaszkodzić Twojemu dziecku.
Czy ten przykład oznacz, z ajurwedą jest super?
Nie. Dla Ciebie jedynym dowodem na to, że coś jest dobre i jak Ty się z tym czujesz? Czy Tobie to służy, czy też nie? Dlatego jeżeli znasz ajurwedę, to ten wpis będzie dla Ciebie przypomnieniem. A jeśli nie znasz, to możesz przeczytać sobie o tym, aby zaspokoić swoją ciekawość, co to takie jest. Jeżeli coś Ci się spodoba, to wtedy możesz wprowadzić to w życie i zobaczyć, czy lepiej się czujesz, od kiedy zaczęłaś to stosować? Albo czy to mi jednak nie służy? Próbuj rzeczy i słuchaj siebie.
Czy ja stosuję się w 100% do zaleceń ajurwedy w stosunku do mojej dosza?
Nie stosuję się do wszystkiego, ponieważ nie jestem w stanie dostosować tak swojego dnia, żeby żyć w 100% z zaleceniami ajurwedy. Przede wszystkim słucham tego, co potrzebuje moje ciało w danym momencie. Nawet jeśli to nie jest zgodne z wytycznymi, to co z tego? Skoro ja się dobrze z moimi wyborami, to one nie muszą mieć żadnej etykietki ajurwedy, czy innej medycyny.
Ajurweda w dosłownym tłumaczeniu oznacza wiedzę o życiu, o człowieku. Jest to starożytna, holistyczna wiedza pochodząca z Indii. Holistyczna, czyli zajmująca się ciałem, umysłem i duszą. W ajurwedzie mamy 3 dosze, czyli 3 konstytucje. Opowiem o tym tak ogólnie, ponieważ każdą dosze możemy dostosować do pór roku, naszego ciała, myśli, temperamentu. Mniej więcej opiszę, na czym to polega, ale nie będę zbyt głęboko wchodzić w ten temat, ponieważ w tym odcinku skupię się na rytmie domowym.
Mamy 3 dosz i 5 żywiołów.
Żywioły, czyli ogień, woda, powietrze, ziemia oraz eter.
VATA to eter i powietrze.
PITTA to ogień i woda.
KAPHA to ziemia i woda.
Ty jesteś unikalną mieszanką wszystkich 3 dosz, ale to, w jaki sposób dana dosza przedstawia się w naszym ciele, czy umyśle jest całkowicie indywidualną kwestią.
Co to jest vata?
Czyli powietrze i eter, to jest taka lekkość, rześkość. osoba, która ma dużo vaty w ciele, jest szczupła, ma drobne nadgarstki, kości. Jeśli chodzi o umysł, to zazwyczaj jest to osoba, która dużo myśli tzw. overthinking. Taka osoba szybciej mówi, niż myśli. Ogólnie bardzo szybko myśli oraz mówi, więc jest to energia dosyć szybka, jak powietrze.
Pitta to energią działania, energia ognia.
Osoba, która ma dużo pity w sobie, jest umięśniona. Skoro dużo działa, robi, ćwiczy, to ma również mięśnie. Jest to energia ciągłego robienia czegoś, brania na siebie dużo obowiązków.
Kapha, czyli woda i zmienia.
Jak polejesz ziemię wodą, to jaka ona jest? Ciężka. Taka jest właśnie kapha, taka ociężała, spokojna, to jest bardziej energia żeńska, czyli bardziej taka bierna, spokojna, stawiająca na odpoczynek i regenerację. Osoba, która ma sporo kaphy w ciele, ma tendencje do przybierania na wadze, ale za to kafa w głosie ma bardzo niski głos.
Każda energia jest ważna i potrzebna.
To pewnie się zastanawiasz, czy w takim razie jestem pitta, kapha, czy wata, bo mam trochę tego i tamtego?
Tak jak wspomniałam. Jesteś unikalną mieszanką 3 dosz. Kiedy urodziłaś/eś się, to przyszedłeś/przyszłaś na świat ze swoim prakriti, czyli mieszanką dosz. Dla przykładu. Jeśli urodziłeś się i ważyłeś +/- 4-5kg, to była to energia kapha. Ale teraz, kiedy czytasz ten wpis, jesteś mieszanką swoich dosz i to się nazywa vikriti.
Vikriti, czyli to, co jest teraz.
Czasem kiedy prakriti bardzo różni się od vikriti, to tutaj mogły się zadziać jakieś choroby, aczkolwiek nie jest to koniecznie. Jeżeli chcesz poznać swoje dosze profesjonalnie, to zachęcam Cię, aby skorzystać z konsultacji z osobą, która zajmuje się ajurwedą. Od siebie mogę polecić Agni Ajurweda. Jest to firma Marii Nowak-Szabat Możesz skorzystać z konsultacji , kursów m.in. intuicyjnego odżywiania, oczyszczania z ajurwedą. Kolejna osoba, którą mogę polecić to Ania Kosmala z ziół życia. (zioła życia na Instagramie). Ania jest psycholożką, mg. Chemii, fizjoterapeutą i konsultantką ajurwedy. Taka konsultacja na pewno pomoże Ci zrozumieć, którą doszą jesteś. Jeśli masz dużo waty na poziomie umysłu, to może być bardzo zakłamany obraz Twoich dosz w ciele, ponieważ wata często nie może się zdecydować. Jeśli interesuje Cię ten temat, to warto skorzystać z porad profesjonalistów.
RYTM DOBOWY
Chcę poruszyć to zagadnienie, bo chcę, abyś wiedział/a jak zadbać o swoje zdrowie, regenerację odpoczynek. Kiedy warto ćwiczyć i odpoczywać. Kiedy warto zejść, a w jakich godzinach powstrzymać się od jedzenia. Pamiętaj, że to, co za chwilę napiszę, to zalecenia ajurwedy oraz z trochę też z tradycyjnej medycyny chińskiej. Ale wszystko, co tu napisze, dostosuj do swojego życia.
Przykład
Jeśli pracujesz na 3 zmiany i idziesz na nockę, to nie będziesz się stosował do ajurwedy, która mówi o tym, aby nie jeść w nocy. Jeśli pracujesz w nocy, to musisz mieć energię. Wtedy też będziesz jeść posiłki w nocy, a nie w dzień, kiedy będziesz spał. Masz inny chronotyp. W ajurwedzie jest mowa o tym, że trzeba kłaść się i wstawać wcześniej, ale Tobie bliżej do nocnego marka, niż do skowronka. To Ty jesteś kreatorem swojego życia i tylko Ty jesteś za nie odpowiedzialny. Weź sobie z tego wpisu to, co jest dla Ciebie wartościowe, a resztę odrzuć.
Wszystkie tematy, które poruszam, możesz negować i nie musisz stosować się do każdego punktu, a wybierać to, co Ci służy. Właśnie u mnie tak ładnie ptaszki śpiewają za oknem, słychać, że idzie wiosna.
Po co o tym mówię?
Właśnie dlatego, aby zwrócić uwagę na tę cykliczność, na którą kładzie się duży nacisk w ajurwedzie.
O której rozpocząć dzień?
Najlepiej rozpocząć go przed godziną 6.00. Może to być 5.00, 5:30. Według ajurwedy między godziną 2:00, a 6:00, mamy energię vaty, czyli lekkości, rześkości. To jest to czas na medytację, także zgodnie z ajurwedą, wstajemy przed 6:00 i medytujemy.
Czy ja tak robię?
Rzadko kiedy wstaję przed 6:00. Zazwyczaj jeżeli już wstaję o 5:30, to tylko dlatego, że idę na siłownię.
Czy to jest dobre według ajurwedy?
Jak najbardziej, ponieważ pomiędzy godziną 6:00, a 10:00 mamy energię stabilności, czyli kapha. Zauważ, jak równoważymy energię. Przed godziną 6:00 mamy vatę, dlatego medytujemy. Po godzinie 6:00 mamy kapha i dla równowagi, warto dodać trochę ruchu, np. można iść pobiegać, iść na siłownię, czy zrobić jogę. Natomiast, kiedy nie idę na siłownię, to potrzebuje więcej pospać, więc wstaję o 6:20 i zaczynam dzień od jogi. Jednak też, kiedy zdarza mi się, czuję, że nic mi się nie chce, poranek jest ciężki, to wtedy leżę sobie dłużej i obserwuję swój oddech. Wszystko zależy od tego, jak się czuję.
Między godziną 7:00, a 10:00 warto zadać o to, aby zejść pierwszy, najlepiej ciepły posiłek. Ajurweda mówi o tym, aby danie było biakowo-tłuszczowe, a jeśli są węglowodany to w formie kaszy. ja ze swojej strony polecam jeść śniadania białkowo-tłuszczowe, ponieważ nie ma takiego wyrzutu insuliny od rana i czujecie dłużej sytość.
Ale czy każdy dzień u mnie tak wygląda?
Oczywiście, że nie. Wszystko jest indywidualne dopasowane, tak jak danego dnia to czuję. Nie trzymam się sztywno jakichś nakazów, czy zakazów.
Dalej mamy energię pitty, czyli ognia, transformacji. To jest czas na działania, realizowanie swoich postanowień w ciągu dnia np. przeprowadzenie rozmów, spotkań w ciągu dnia. To również jest czas, kiedy nasze agni, czyli ogień trawienny jest największy. Dlatego między godziną 12:00, a 14:00 powinno się spożyć największy posiłek w ciągu dnia. Wtedy jest duża szansa, że bardzo dobrze on się strawi i nie będziemy mieć żadnych dolegliwości np. wzdęć.
Między godziną 14:00, a 18:00 ponownie mamy energię vaty, czyli ruchu, produktywności. Wtedy warto poświęcić ją na naukę, zdobywanie wiedzy, pracę. Jeśli oczywiście możemy sobie na to pozwolić. To jest czas na pracę umysłową. Tutaj także mamy godzinę kolejnego posiłku, kolacji.
Jeśli zastanawiasz się, skąd się wzięło hasło "Nie jedz po 18!" To bardzo możliwe, że zostało to wypożyczone z ajurwedy.
Czy faktycznie nie powinno się nie jeść po godzinie 18:00?
Według ajurwedy tak. Jednak możesz zjeść ostatni posiłek tak 3h przed snem. Głównie chodzi o to, że jeśli spożyjesz posiłek za późno, to Twój organizm, zamiast się regenerować w nocy, będzie trawić posiłek, a to z kolei wpłynie na jakość Twojego snu i samopoczucie w kolejnym dniu.
Między godziną 18:00, a 22:00 znowu mamy energię kapha, czyli stabilności. Jeżeli nie miałeś czasu, albo Ci się nie chciało poćwiczyć rano, to teraz jest dobra pora na to. Jednak lepiej, aby ta aktywność była o charakterze nisko intensywnym jak spacer. Z tego względu, że już się bardziej wyciszamy. Ale to też zależy, jak Ty się czujesz. Jeżeli wracasz z treningu wieczorem i bez problemu zasypiasz, to okej. Natomiast, jeżeli masz problem z zaśnięciem, to lepiej postawić na spacer, który d dodatkowo Cię dotleni. Dzięki temu będziesz mieć lepszą jakość snu.
Między godziną 20:00, a 22:00 nie powinno się już korzystać z telefonu, a postawić na wyciszenie się, np. warto poczytać książkę, zrobić sobie ciepłą kąpiel. Przed 22:00 powinniśmy leżeć w łóżku i szykować się do snu. Tutaj także możesz sobie zrobić medytacje, albo wyciszającą jogę, aby aktywować sobie przywspółczulny układ nerwowy. Tak samo możesz puścić relaksacyjną muzykę, albo zrobić relaksację Jacobsona, lub trening autogenny Schultza. To wszystko wpłynie na jakość Twojego snu, a następnego dnia poczujesz się rześko i będziesz wypoczęty.
Między godziną 22:00, a 6:00 znowu mamy powrót pitty, czyli ognia. Tak jak ten ogień w ciągu dnia podsycał agni, tak w nocy odpowiada za oczyszczanie, regenerację wątroby, woreczka żółciowego, budowę krwinek. Dlatego tak ważne jest, aby pójść spać przed godziną 22.
Co o tym myślisz? Czy coś Ci się spodobało i chcesz wprowadzić do swojego życia?
Np. to żeby jeść obiad między godziną 12-14, lub żeby wstawiać i kłaść się wcześniej.
Wiesz już, dlaczego mówiłam, że chcę dodać trochę vaty do moich podcastów?
Chcę dodać trochę lekkości, bo uznałam, że wcześniejsze tematy były trochę ciężkie jak np. zazdrość, zawiść, duma, pogarda, ego. Dlatego tym rzem postanowiłam wprowadzić Was w świat ajurwedy.
Ajurweda pod tym względem jest piękna, bo pokazuje, że wszystko ma swój czas, etapy i każdy z tych etapów jest ważny np. etap działania, odpoczynku, kreatywności. Najlepszym lekarstwem jest sen i regeneracja, bo właśnie wtedy oczyszcza Ci się Twój organizm. W ciągu swojego życia usłyszysz wiele mądrości od ludzi, ale pamiętaj, że to Ty musisz odkryć, co jest dla Ciebie dobre, za czym chcesz podążać, a z czego zrezygnować.
But, który pasuje na lewą stopę, będzie uwierał prawą i nie ma w tym nic dziwnego.
Najlepsze co możesz zrobić, to uszanowanie swojego ciała i cykliczności, która zachodzi na ziemi, oraz w Twoim ciele.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis się podobał i był przedstawiony w sposób zrozumiały dla Ciebie.
Daj znać czy chcesz posłuchać trochę więcej o ajurwedzie. Wtedy pomyślę nad kolejnymi odcinkami, co mogłabym Ci jeszcze przekazać na ten temat.
Zachęcam Cię do zostawiania komentarza i napisania do mnie. Zapraszam Cię na resztę moich platform społecznościowych.
Życzę Ci, abyś żył w zgodzie ze swoją naturą. Jesteś super! Mocno cię przytulam i do usłyszenia za tydzień.


Artykuł przygotowała: Karolina Orłowska