Poczucie Siebie Podcast odcinek 28 - Dlaczego kłócimy się na wakacjach?
PODCASTGŁÓWNA
8/19/20237 min read


Witam już z Polski. Chciałam nagrać więcej viedocastów z Albanii, ale pewnie słyszeliście, że jakość dźwięku nie była najlepsza przez duży hałas, pomimo tego, że nagrywałam odcinek o 8:00 rano, a później było jeszcze gorzej. Dlatego uznałam, że nie będę męczyć Waszych uszów i nagram na spokojnie odcinek w Polsce.
Dzisiejszy temat dotyczy tego "Dlaczego kłócimy się na wakacjach? Dlaczego właśnie wtedy dochodzi do sprzeczek i spięć?"
Jak to jest, że z takim utęsknieniem wyczekujemy na wakacje, cieszymy się, że w końcu będziemy mogli spędzić więcej czasu z naszym partnerem, że będziemy zasypiać i budzić się obok siebie, będziemy rozmawiać, spacerować, oglądać świat, a rzeczywistość pokazuje nam, że wcale nie jest tak bajkowo i kolorowo. Pojawiają się konflikty, sprzeczki.
Czy to jest normalne?
Okazuje się, że tak. Jeśli tak masz, to wiedz, że nie jesteś sam/a. To nie oznacza, że Wasza relacja / małżeństwo jest bez sensu, bo nie potraficie ze sobą wytrzymać 1-2 tygodni bez sprzeczki. Nawet w najpiękniejszych małżeństwach są sprzeczki.
Dlaczego jest ich więcej na wymarzonych wakacjach?
Wspomniałam, że cieszymy się, że spędzimy więcej czasu z naszym partnerem, ale jak wszystko na tym świcie ma swoje plusy i minusy.
Więcej czasu z partnerem = więcej sprzeczek.
Wynika to z tego, że w końcu mamy czas porozmawiać. To nie jest na zasadzie, że teraz musimy jakiś temat przegadać od dawna, tylko dzieje się tak podczas wykonywania normalnych czynności, np. leżymy na plaży, nagle pojawia się jakiś wyzwalacz i podejmujemy jakiś temat do rozmowy. Temat, który nas denerwuje i być może nie potrafimy do końca załagodzić tego konfliktu, a wiadomo złość, rodzi złość i już mamy sprzeczkę.
Ponadto emocje, które pojawiają się przy bliższym kontakcie, są bardziej intensywne.
Nie tylko mowa o emocjach negatywnych, ale także o pozytywnych, jak: miłość, radość. Kiedy jesteśmy ze sobą blisko i przeżywamy to razem, to te emocje są jeszcze silniejsze, ale działa to w dwie strony. Trudne emocje też są silniejsze, np. możemy odczuwać bardziej złość, smutek, gniew.
Czy to źle?
Nie, bo jeśli coś wychodzi na powierzchnie, to oznacza, że być może od dawna było to zagrzebane, a teraz jest przestrzeń i miejsce na to, aby mogło to wypłynąć na powierzchnię. Jest sprzeczka, ale jeśli ona się pojawia, oznacza to, że jest możliwość załatwienia tej sprawy. Dlatego nie bierz tego jako coś złego, że nie potraficie ze sobą wytrzymać, tylko za okazję do wyjaśnienia sobie nierozwiązanych spraw, bo wcześniej nie było na to czasu, przestrzeni, czy miejsca. Nasze życie jest zabiegane, bo pracujemy, rozwijamy się, dbamy o dom i inne dziedziny naszego życia. Jeśli mamy możliwość spędzenia trochę czasu razem, to idziemy do kina, czy oglądamy jakiś serial na Netflixie i nadal nie przestrzeni na rozmowę. Kiedy jesteśmy na wakacjach i nie mamy dostępu do internetu, jesteśmy wypoczęci, to mogą się pojawić takie tematy, które wyzwalają w nas różne emocje. To nie jest nic złego i dziwnego.
Kolejna sprawa to, że każdy z nas ma jakieś swoje rutyny.
Wstajemy o określonej godzinie, idziemy do toalety, ubieramy się, szykujemy, ktoś może medytuje, uprawia jogę, czy idzie pobiegać. Mamy swoje rutyny, swój rytm dnia. Natomiast będąc na wakacjach, zostaje to zaburzone. Często mamy tak, że jeżeli budzimy się o 5 rano i jesteśmy na wakacjach, to i tak budzimy się o 5 rano. Nasz organizm sam się budzi i możemy odczuwać wkurzenie, że mamy śniadanie najwcześniej o godzinie 7:00, a partner to najlepiej pospałby do 10, bo śniadanie jest do godziny 11. Także od rana czujemy już stres, zdenerwowanie, bo poszlibyśmy spać, ale nie możemy już zasnąć. Ten stres powoduje, że odczuwamy różne emocje, które możemy przerzucić na druga połówkę, a to nie jest dobre. Warto to zaobserwować w sobie, aby nie stresować partnera, który nie za bardzo rozumie co źle zrobił. Zaburzenie rutyny może powodować stres, a z tym wiąże się również to, że partnerzy mają zupełnie inne wyobrażenie do tego jak będą spędzać wspólne wakacje. Nasze oczekiwania nie są harmonijne do końca. Jedna osoba chce odpoczywać, a druga chodzić w góry.
Jak to pogodzić?
Jedna osoba musiałaby pójść na kompromis. Może okazać się tak, że umówimy się ze sobą, ale od rana jednej osobie będzie ciężko wstać i będzie miała zły humor, bo się nie wyspała. Właśnie takie małe pierdoły będą powodować konflikty.
Jest coś takiego jak afekt rdzenny, czyli to jak się w danym momencie czujemy, wpływa na to jak reagujemy w danej sytuacji.
Codziennie może być taka sama sytuacja i możemy na nią reagować zupełnie inaczej, bo jednego dnia boli nas głowa, innego jesteśmy szczęśliwi, następnego dostaliśmy awans, a jeszcze innego coś się stało i straciliśmy część swoich pieniędzy. Każdego dnia możemy inaczej reagować i to samo dzieje się na wakacjach. Jeżeli chcemy jeździć w góry, bo je kochamy, ale akurat tego dnia obudziliśmy się z bólem głowy, to będzie miało to wpływ na nasze samopoczucie, a także krzywe spojrzenie naszego partnera może wywołać w nas gniew i lawinę kłótni.
Co jeszcze może wywoływać stres i powodować napięcie?
Oczekiwania kontra rzeczywistość.
Tak jak wspomniałam na początku, wyobrażamy sobie, że wakacje będą piękne, że będziemy przytulać się i będzie jak w bajce, a okazuje się, że wakacje są trochę sporym obciążeniem. W Ajurwedzie mówi się, że wakacje, czy podróże podnoszą poziom Waty, czyli powietrza. Wtedy jesteśmy bardziej rozkojarzeni, nasza rutyna zostaje zaburzona, nie spożywamy regularnych posiłków, często pojawiają się też sytuacje stresowane np. związane z lotem na lotnisku. Tak samo sprawa wygląda z wyobrażeniami względem partnera, że będzie się zachowywał w jakiś określony sposób, że np. kupi nam spontanicznie kwiaty na promenadzie. Często kobiety tak mają, że chciałby, aby ich facet się domyśli, czego ona chce, a to tak nie działa. Wtedy kobieta może pomyśleć sobie, że jej partner już jej nie kocha. Jeśli coś chcemy, to czasami warto podsunąć pomysł. Oczekiwania psują rzeczywistość.
Jeszcze odniosę się do Albanii. Nastawiliśmy się, że będzie tam pięknie, rajsko i tanio. Zazwyczaj jak gdzieś jedziemy, czy lecimy, to nie mamy oczekiwań, tylko stały budżet, ale usłyszeliśmy i przeczytaliśmy sporo artykułów, jak to w Albanii jest tanio i pięknie. W momencie kiedy tam przyjechaliśmy, to byliśmy rozczarowani, bo mieliśmy zupełnie inne oczekiwania, względem tego ile wydamy, co zobaczymy. Usłyszeliśmy, że 100 euro w Albanii niektórym osobom starcza na tydzień, a okazało się, że ceny były bardzo porównywane, albo trochę niższe niż w Chorwacji. Planuję nagrać vloga z Albanii, to wtedy opowiem na ten temat więcej. Kiedy wspominaliśmy sobie, że byliśmy w innych miejscach, np. Kapadocji, która bardzo nam się podobała, bo porzuciliśmy oczekiwania. Natomiast w Albanii mieliśmy oczekiwania i przez to nas to miejsce rozczarowało.
Tak samo jest właśnie z relacją. Jeżeli mamy jakieś oczekiwania względem partnera i on ich nie zaspokaja, to czeka nas rozczarowanie. Kiedy nie mam oczekiwań i nasza druga połówka nas zaskoczy, to wtedy to jest piękne. Dlatego trzeba uważać na to, aby nie mieć presji na tworzenie sobie idealnych wspomnień typu: couple goals, najlepsze zdjęcia. Niestety, ale każda para się kłóci, nawet ta najbardziej zgrana, ale to nie oznacza, że trzeba się rozstawać.
W takim razie jak uniknąć sprzeczek?
Przede wszystkim nie unikałabym ich. Może to się nie spodobać, co powiem, ale wtedy z kolei mamy taką presję, byleby się tylko nie pokłócić. Nie będę wyrażać swojego zdania, bo chcę, żeby było miło i przyjemnie, ale nawet kiedy się staramy, to nasz partner może gorzej się poczuć i mieć krzywą minę i od razu możemy pomyśleć, że „ojejku, może coś złego powiedziałam”, „może sprawiłam przykrość” i tak rodzi się presja idealnych wspomnień.
Ważne jest, aby otwarcie i szczerze ze sobą się komunikować.
Nie chodzi o to, aby nie odzywać się do siebie dla świętego spokoju, ale żeby nie wyzywać się od razu i używać słów „Ty zawsze, ty nigdy”. Polecam komunikację bez przemocy, czyli mówienie w formie „ja”, jak ja się czuję i dlaczego tak się czuję.
Przykład
„Czuję się zraniona” oznacza, że „Ty mnie zraniłeś”.
Dlatego warto to zmienić na „Czuję smutek / złość, bo..”. Warto dodać, jakie są moje potrzeby, oczekiwania, bo partner nie musi się domyślać.
Ważne jest także, aby wypracować sobie plany, oczekiwania względem wakacji. Ważne jest, aby „moje” nie było na wierzchu, a także dobrze jest respektować potrzeby partnera. Jeśli jedna osoba chce więcej odpoczywać, a druga zwiedzać, to warto byłoby to jakoś podzielić, aby obie strony były zadowolone, bo jednak jedziemy na wakacje razem. Warto wziąć pod uwagę preferencje partnera, być elastycznym i gotowym do kompromisu.
To tyle w dzisiejszym wpisie. Zależało mi, aby te wakacyjne odcinki były lekkie i krótkie, tak żebyś miał/a wiedzę w pigułce na temat konfliktów na wakacjach i co możesz zrobić, aby ich uniknąć.
W przyszłym tygodniu pojawi się bardzo trudny dla mnie odcinek. Ci, co mnie oglądają na Instagramie, to wiedzą, że odszedł mój ukochany kotek Lincoln. Od dłuższego czasu chorował i mogłam się spodziewać, że on odejdzie, ale to nigdy nie jest łatwe. Dlatego chcę porozmawiać o przemijaniu. W jaki sposób uważność może nam pomóc pogodzić się ze stratą?
Nie potrafię sobie wytłumaczyć, jak pomimo tej sytuacji dobrze zniosłam tę stratę. Oczywiście, że miałam żałobę, odczuwałam pustkę i płakałam – o tym wszystkim opowiem. Jednak to jak szybko mindfulness pomógł mi stanąć na nogi, to są to jakieś czary. Dlatego chcę Wam o tym opowiedzieć. Będzie to na pewno cięższy odcinek.
Tematycznie życzę Ci, żebyś zawsze w relacji potrafił/a się szczerze i otwarcie komunikować. Mocno Cię przytulam i do usłyszenia za tydzień.
Zachęcam Cię do zostawiania komentarza i napisania do mnie. Zapraszam Cię na resztę moich platform społecznościowych. Zaczęłam także działać na Tik-toku, gdzie również serdecznie Cię zapraszam!
Umów się na konsultacje indywidualne


Artykuł przygotowała: Karolina Orłowska