Poczucie Siebie Podcast odcinek 33 - Serce ❤️ czy rozum🧠? Czym NAPRAWDĘ kierujesz się w życiu?
PODCASTGŁÓWNA
Klaudia Nowicka
9/21/202310 min read


Do nagrania dzisiejszego odcinka zainspirowała mnie książka "Emocje. Jak uczucia kształtują nasze myślenie" Mlodinow Leonard
Co jest ważniejsze umysł czy serce?
Przede wszystkim zarówno myśli, analizy, racjonalizacje jak i emocje czy uczucia zachodzą w… mózgu. Za emocje odpowiada układ limbiczny, za analizę kora nowa, a za ,,instynkty”, kontrolę funkcji regulacyjnych (np. uczucie głodu) tzw. gadzi mózg. Kora nowa to najnowsza cześć mózgu występująca u naczelnych - tutaj mamy ten rozum, planowanie, myślenie abstrakcyjne, analizy, racjonalizacje; gadzi mózg to taka ze tak powiem najbardziej pierwotna cześć mózgu. Ale wszystko to dzieje się w mózgu nie w sercu. To umysł się zakochuje, nie serducho.
Jedni mówią, ze serce jest zdradliwe, drudzy, ze liczy sie tylko to, co czujesz, a nie chłodne racjonalizacje.
Prawda jest taka, ze dzięki umysłowi możemy wyciągać logiczne wnioski na podstawie posiadanych danych. Emocje natomiast wpływają na to, jaką wagę przykładamy tym danym i jakie znaczenie nadajemy naszym celom. Dlatego tak bardzo sie różnimy naszymi reakcjami i podejściem do sytuacji życiowych. Ponadto nie da się podjąć decyzji "wyciszając" emocje, a nawet to właśnie one częściej kierują nas w dobrą stronę.
Salovey i Mayer podkreślali, że emocji i rozumu nie da się rozdzielić, a osoby, które odnoszą sukcesy, często mają wysoko rozwiniętą inteligencję emocjonalną.
Rozumiem skąd mogą wziąć się błędne przekonania. Wieloma z nas rządzą emocje. Czasem nie potrafimy nad nimi zapanować. I to jest to, czego potrzebujemy - Regulacja emocji.
Jakie częściej informacje otrzymujemy w mediach? Że stało się coś dobrego? Czy raczej katastrofy, powodzie, wojny, epidemie? Tak jak powtarzam nasz umysł nastawiony na przetrwanie wyłapuje zagrożenie. Częściej słyszy się o tym kiedy to ktoś podjął złą decyzje z powodu emocji - decyzja podyktowana stresem, złością, rozpaczą. A jak często słyszy się, ze to właśnie dzięki wysoko rozwiniętej inteligencji emocjonalnej, ktoś podjął decyzje, która zmieniła jego życie na lepsze? Nie często, ale całe szczęście dzięki temu, ze wzrasta świadomość, coraz częściej skłaniamy się ku czuciu niż chłodnej kalkulacji. Np ktoś w złości rzucił swoją prace i teraz cieszy się swoim biznesem. Emocje nie konkurują z myśleniem, stanowią jego narzędzie.
W odcinku o równowadze wspominałam jak bardzo męska energia jest „ponad” żeńską, że rozum jest najważniejszy, święty, a energia żeńska? Uczucia, emocje? To wada! Jeśli jakiś człowiek ma w sobie dużo emocji to wada, kobiety nie powinny się brać za pewne rzeczy, bo sa taaakie emocjonalne.
W religiach tez pewne emocje jak np miłość są cnotą, ale już złość sa tymi „złymi emocjami”, których powinno się pozbyć. Co to znaczy pozbyć? Unikać? Wypierać? Udawać ze jest się robotem albo nadczłowiekiem, który ma wgrane tylko miłość radość współczucie? Co jeśli pojawi się złość, smutek, zazdrość? Poczucie winy? Za to, co czuję?
„Potrafimy stłumić emocje, ale nie możemy ich nie czuć”
Kiedy się tak bardziej zastanowimy to nie emocje stanowią problem, tylko automatyczne reakcje na tzw triggery. Jedna osoba zareaguje tak, druga inaczej, trzecia nie zareaguje, czwarta nawet nie zauważy, że coś się wydarzyło. Np jest dwóch współpracowników na tym samym poziomie, stanowisku i jeden zwróci uwagę ze drugi robi coś nie tak. Drugi współpracownik może olać i robić po swojemu, może tez posłuchać kolegi, aaaaale może tez się wkurzyć, ze jak on śmie, przecież on wie co robi. Co więcej, uwaga tamtego mogła być niezwykle trafna i konieczna dla dobra sprawy, zlecenia. Tamten o tym wie. A mimo wszystko zareagował w taki sposób. Dlaczego? Przecież to działanie destrukcyjne i dla pracy, i tez dla niego, bo może mieć problem, ze wykonał źle prace. A co jeśli się dowiesz, ze jako dziecko był ciagle krytykowany? Porównywany do rodzeństwa? Ciagle słyszał, ze robi coś nie tak. Ciagle był niewystarczający. Rozumiesz już tego triggera? Sytuacja z teraźniejszości wywołała te same emocje, które wywoływała w dzieciństwie. Jako dziecko może nie mógł się postawić rodzicom, ale już jako dorosły może się wkurzyć na kolegę, może wyładować swoją złość, która nie jest złością na kolegę, tylko na rodziców, którzy kiedyś wymagali za dużo.
Była to reakcja automatyczna, gdyby np był bardziej uważny, mógłby ją zatrzymać. Gdyby był świadomy dlaczego tak reaguje, mógłby na nią pracować.
Dzięki emocjom możemy elastycznie reagować na wydarzenia, w zależności od naszych doświadczeń, przekonań, potrzeb czy posiadanej wiedzy.
W książce tej znajdziemy opis pięciu cech emocji w ujęciu Andersona i Adolphsa.
1. Wartościowanie - emocje przyjemne i nieprzyjemne, powodują u nas jakąś reakcję np odskoczenie na widok węża
2. Trwałość czyli po odskoczeniu nasze tętno od razu nie spada, a strach nie znika, przez co, mimo ze bezpośrednie zagrożenie minęło, pozostajemy czujni. Warto tutaj wspomnieć, ze Jeśli nawet okaże się, ze go fałszywy alarm i zdawało nam się, ze to był wąż to nic takiego się nie stanie, ale co by było gdyby nasza reakcja była zbyt wolna w sytuacji realnego zagrożenia? Pułapka: możemy odczuwać stres czy niepokój jeszcze długo po wydarzeniu.
3. Uogólnianie. Wrócę do przykładu współpracownika. Jego reakcja nie zależy tylko od sytuacji bodźca, czyli zwrócenia uwagi przez kolegę, ale tez od innych czynników - mozg może zacząć analizować jakie Ten kolega ma intencje. W uogólnianiu chodzi o to, ze wiele bodźców może prowadzić do tej samej reakcji, a jeden bodziec może wywołać różne reakcje, zależne od innych czynników. Pułapka: możemy być tak samo zdenerwowani kiedy goni nas pies i tak samo, kiedy stoimy w korku.
4. Skalowalność. Może być tak, ze występuje bodziec-reakcja, ale intensywność emocji może być rożna. Zwrócenie uwagi przez kolegę jednego dnia może tylko spowodować lekki ucisk w żołądku, a drugiego dnia spowoduje, ze współpracownik będzie czerwony ze wstydu. Podejrzenie, ze waż jest na ścieżce bardziej wystraszy nas w ciemnościach niż w środku dnia.
5. Automatyczność. Po prostu się pojawiają i już. To jest to co mówiłam, mam czuć poczucie winy za to, ze pojawiła się we mnie złość? Gniew? Smutek? Zazdrość? To jest automat, ale emocje nie musza wywoływać automatycznej reakcji.
W odcinku o życiu świadomym, mówiłam, że trzeba weryfikować swoje poglądy, sprawdzać, czy są one zgodne z faktami. Co by było gdyby psychologowie byli zatwardziali w swoich przekonaniach?
W dawnym podręczniku dot. wychowania dzieci czytamy „Choć natura mądrze obdarzyła matkę wszechogarniającą miłością do swoich dzieci, byłoby lepiej, gdyby wyposażyła ją tak, by mogła kontrolować swoje uczucia za pomocą rozumu”.
Kiedyś naprawdę myślano, że wszystkie emocje nie są właściwe i trzeba ich unikać. Jakie to szczęście, że ta świadomość wzrosła.
Teraz wiemy, że emocje są darem!
Autor też pisze o afekcie rdzennym. Nie chcę streszczać tej książki, jeśli temat Cię interesuje, chcesz go zgłębić to zachęcam to przeczytania, ale krótko powiem o tym afekcie rdzennym. Czasem podejmujemy decyzje, nie wiedząc dlaczego. W ostatniej chwili decydujemy się z czegoś zrezygnować, mimo że nie jest to strach. Nazywamy to intuicją.
Ponadto ten afekt rdzenny, odpowiada za to w jaki sposób zareagujemy w danej sytuacji, wracając do przykładu pracownika, jeśli się wyśpi może przyjąć uwagi z godnością, jeśli jest zmęczony, może się łatwiej wkurzyć. Czyli to co teraz czujemy, w jakim stopniu jesteśmy pobudzeni - powoduje u nas określoną reakcję.
Mindfulness pomaga nam wyłapać ten afekt w każdym momencie.
W książce tez znajdziecie sporo informacji o jelitach, jak ciało i umysł jest połączone. Odsyłam do odcinka z Anastazją.
A kojarzysz to „facet głodny facet zły”? Niski poziom cukru we krwi również wpływa na ten afekt rdzenny.
Czy nam się to podoba, czy nie, schemat procesu myślowego jest silnie uzależniony od tego co w danej chwili czujemy. Niezależnie od płci.
Emocje takie jak strach powodują, ze stajemy się ostrożniejsi, a co emocjami takimi jak radość? Zazwyczaj zachęcają one do podejmowania ryzyka. Może to się zle kojarzyć, ale chodzi o to, że chętniej podążamy w nieznane czy tez tworzymy więzi społeczne, wychodzimy poza strefę komfortu, możemy odkryć coś nowego. Emocje te pobudzają też naszą kreatywność, przekraczamy dzięki nim swoje granice. Ponadto często te wysoko wibracyjne emocje mówią nam, że żyjemy w poczuciu obfitości, motywują nas do dzielenia się z innymi.
Pozytywne emocje to tez świetna profilaktyka przeciw chorobom. W tej książce znajdziecie mnóstwo fajnych eksperymentów. Badacze odkryli, że osoby z najwyższym poziomem emocji pozytywnych, trzy razy rzadziej się przeziębiały niż te, którzy mieli ich mniej. Praktyka pozytywnych emocji takich jak np wdzięczność, pomaga organizmowi w walce z chorobami. Siła umysłu. Osoby, które pielęgnują te pozytywne emocje, są zdrowsze, bardziej kreatywne, mają lepsze relacje interpersonalne i są bardziej odporne na trudne sytuacje, bo mają zasoby, by sobie z nimi poradzić, czyli są bardziej rezylientne.
A jaka jest funkcja smutku?
1. Kwestia społeczna - Kiedy widzimy, że ktoś jest smutny, płacze, chcemy mu pomóc - często nawet jeśli kogoś nie lubimy, serce nam się kraje.
2. Motywuje nas do przeanalizowania swoich przekonań i celów. Przebudza nas, mówi, że coś nam nie służy, może pora coś zmienić?
Każdy z nas indywidualnie ma inny profil emocjonalny. Co to znaczy? Że mamy jakieś tendencje czyli jedną osobę trudno jest zawstydzić, ale łatwo przestraszyć. Jeden się obrazi na coś, a po drugim spłynie jak po kaczce. Jedna osoba wkurzy się od razu, u innych złość narasta stopniowo. Charakteryzują nas inne progi i skale reakcji, a także regeneracja czyli to, jak długo trzymamy w sobie daną emocję.
Nasz profil emocjonalny jest jak linie papilarne, jest wyjątkowy. A co ma na to wpływ? Nie zaskoczę Cię, ale doświadczenia, głównie z dzieciństwa. Dziecko nadmiernie krytykowane, będzie bardziej podatne na wstyd, dziecko wychowane przez mało opiekuńczych rodziców, będzie bardziej niespokojne.
I nawet jeżeli jakaś tendencja do reagowania w określony sposób jest dziedziczna, to jesteśmy w stanie ją przezwyciężyć. Profil, który został ukształtowany w dzieciństwie wcale nie musi być wieczny. Nasz mózg jest plastyczny.
A co z odwracaniem uwagi? Co by się stało jeśli w chwili największego smutku staralibyśmy się myśleć o czymś przyjemnym?
Nic złego by się może nie stało, wiem, że czasem tego potrzebujemy, że często to nasza automatyczna reakcja na ból.
Ale pozwól, że przytoczę Ci jedno badanie, chyba moje ulubione z tej książki, bardzo fajnie ukazuje to, jak ważna jest akceptacja. Przyjaciółka, która poleciła mi tę książkę, właśnie mówiła o tym badaniu, czym zachęciła mnie do przeczytania.
Studentów zaproszono do gry, w której od czasu do czasu robiono przerwę, pytano studentów czy chcą grać dalej, ale będzie się to wiązać z rażeniem prądem czy chcą zrezygnować. Podzielono ich na dwie grupy - w obu grupach zastosowano metaforę przechodzenia przez bagno, ale w jednej grupie studenci zostali nauczeni odwracania uwagi od swoich odczuć, a w drugiej grupie nauczono zauważenia i zaakceptowania nieprzyjemnych odczuć i myśli, a nie próba odwrócenia uwagi.
Jak myślisz - kto wytrwał dłużej?
Osoby, które ćwiczyły akceptację. Jak to przełożyć na życie codzienne? Osoby, które akceptują swoje emocje, swoją sytuację, nie próbują zmienić czegoś, na co wpływu nie mają, łatwiej regulują swoje emocje, lepiej radzą sobie w życiu i mniej cierpią. Czują emocje, czują ból, smutek dyskomfort, ale nie dodają sobie cierpienia.
W odcinku "Mindfulness a przemijanie" mówiłam właśnie jak takie podejście pomogło mi bardzo szybko dojść do siebie po odejściu mojego kotka.
Poza akceptacją może pomóc Ci także przewartościowanie tego co czujesz. Kobiecie, która przygotowuje się do porodu mówi się, żeby podczas silnego bólu powtarzała sobie, ze ból to jej sprzymierzeniec, jej przyjaciel, a nie wróg. Nie może ona odwrócić uwagi od bolesnych skurczy, ale nie powinna się ich bać albo oceniać jako złe.
Kiedy jesteśmy w żałobie i opłakujemy zmarłą osobę, również nie powinniśmy oceniać swoich emocji, swoich reakcji, ale przewartościować to - wiem, że moje łzy, mój smutek, moja żałoba są zasadne i im szybciej pozwolę sobie na to, aby ją przeżyć, tym szybciej wrócę do siebie.
Zachęcam Cię, abyś przesłuchał odcinek 21 o transmutacji energii, zamianie negatywnego w pozytywne. Możemy się załamać kiedy coś pójdzie nie po naszej myśli, a możemy to przewartościować. Parę lat temu na psychoterapii przerabiałam swoje lęki i bardzo się bałam, że stracę moją pracę w transporcie, bardzo ją lubię pod wieloma względami i wtedy pani psycholog powiedziała „a co jeśli faktycznie straci pani pracę i znajdzie coś lepszego?” Te słowa niby banalne, oczywiste, były dla mojego umysłu nowością, wtedy strata pracy = koniec świata. I potem w momencie, w którym przychodziły jakieś głupie myśli, mówiłam do siebie „a co jeśli czeka na mnie coś lepszego”? Od ponad 8 lat pracuję w tej firmie, nic niepokojącego się nie wydarzyło, ale nawet jeśli się wydarzy to wiem, że mogę to przewartościować. Skoro ja mogę, to Ty też możesz!
„Daj głos boleści! Boleść bowiem niema do serca szepce i pękać mu każe” - Shakespeare, Makbet
Jak rozumiesz ten cytat? Mówiliśmy o akceptacji, przewartościowaniu, a kolejnym sposobem na rozładowanie emocji jest to, aby dać im ujście, nie tłumić ich, również by się komuś wygadać. Po pierwsze nam jest lżej, po drugie możemy odnaleźć pocieszenie, pomoc. Nie martw się, że będziesz narzekać, nie musi być „positive vibes only”. Życie to przyjemne i nieprzyjemne chwile, nie musisz udawać, że wszystko jest ok. Łatwiej Ci będzie jak pozwolisz sobie na wygadanie się.
CYTATY POCHODZĄ Z KSIĄŻKI "Emocje. Jak uczucia kształtują nasze myślenie" Mlodinow Leonard
Umów się na konsultacje indywidualne

